Historia Pana Ząbka
Jako małe dziecko, co roku czekałem z
niecierpliwością na przybycie trupy cyrkowej do Dobrego Miasta. Obserwowałem z
bliska jak artyści budowali barwne miasteczko nad rzeką Łyną. Mnóstwo
kolorowych wozów i przyczep a pośrodku wielki, widoczny z daleka, czerwony
namiot cyrkowy.
Niełatwo jest odmówić radosnej prośbie
dziecka, chcącego zobaczyć pełen niesamowitości cyrkowy seans! Widząc w moich
oczach ogromne pragnienie stania się przez moment częścią widowiska, rodzice
zgodzili się od razu.
Trudno jest zasnąć rozmarzonemu dziecku, gdy
wie że jutro wkroczy do niesamowitego świata pełnego niezwykłych postaci,
czarodziejskich osobliwości i magii.
Klauni w kolorowych makijażach z
przyjemnością kopiący się po pośladkach. Magik z królikiem ukrytym w kapeluszu
i kartami w rękawie. Akrobaci przepełnieni odwagą, która wznosi ich pod
sklepienie namiotu. Treser, który wyłysiał ze stresu, gdyż każdego wieczoru
ryzykuje, że zostanie pożarty przez lwa. I ten dziwny pan w sukience z
pomalowanymi oczami, a może to była kobieta w z brodą? Cuda nieodgadnione, cuda
zapierające dech w piersiach, chwile w których niemożliwe jest tuż obok, na
wyciągnięcie dziecięcej ręki...
Wtedy narodziło się we mnie pragnienie, żeby
stać się częścią tego niezwykłego świata, który odwiedzając nasze miasteczko
raz do roku, przynosił niezmierzone przestrzenie niespodzianek, radości i
szczęścia dzieciom, jak również chwilę wytchnienia i zapomnienia dorosłym.
I w taki to sposób narodził się Pan Ząbek.
Nie przez zamysł reżysera, nie dzięki warsztatowi aktorskiemu, lecz przez
przemożne pragnienie dawania przyjemności, zachwytu i zapomnienia.
Postaci Pana Ząbka nie musiałem długo szukać.
Był na wyciągnięcie ręki, mieszkał we mnie od zawsze. Rozweselał mnie swym
dowcipem, zaskakiwał zdolnością do przerysowywania najprostszych rzeczy.
Balansując na granicy dobrego smaku rozbawiał czarem swej postaci dorosłych i
dzieci.
Pan Ząbek to postać satyryczna z absurdalnym
poczuciem humoru z pogranicza groteski. W przedziwnej fryzurze i złotych zębach
potrafi rozśmieszyć nas do łez, by za chwilę niespodziewanie zaskoczyć
dreszczykiem grozy.
Śmieszny magik czy może czarujący klaun?
Postać Pana Ząbka umiejętnie łączy obie konwencje. Iluzja zawsze wzbudzała w
widzach przyjemne uczucia zaskoczenia i zaciekawienia, którym od zawsze
towarzyszyło pytanie „Jak?”. Wygłupy klauna pobudzają ciało i emocje, a popisy
magika duszę i wiarę w iluzje. Z połączenia tych dwóch składników powstaje
niezapomniane widowisko Pana Ząbka, w którym każdy z nas odnajdzie coś dla
siebie.
Dziękuję wszystkim widzom i organizatorom za
zaproszenia na występy na festiwale, imprezy, eventy i warsztaty, z których
bezustannie czerpię ogromną przyjemność i inspirację. Dzięki występom dla Was,
fascynująca praca stała się całym moim życiem, a życie pracą.
Dziękuję i do zobaczenia!
Pan Ząbek