SLOT Art Festival w Lubiążu znany jest z ze swojego muzycznego rozmachu i wielu różnorodnych gatunków, które co roku oferuje uczestnikom. Tym razem i my ruszamy w tym kierunku.
W klimat włóczęgi i beztroskiej podróży wprowadzi nas już czwartkowy wieczór w Ptaśku. Prosto spod Beskidu Śląskiego, konkretnie z Wisły przybędzie do nas trzech Górali, czyli Markolm Band, z dużą dawką rockowej energii.
W ich kawałkach pobrzmiewa jednak również echo bluesowej melancholii znad Rawy, które umożliwi płynne przejście do koncertu L'Orange electrique. "Już sama nazwa zespołu sugeruje z jakiego typu estetyką muzyczną będziemy mieli do czynienia. - pisze na ich profilu myspace Zdzisław Czmer - Jak przystało na formację chcącą kultywować tradycję, brzmienie i forma (...) oparte są na najlepszych wzorcach epoki hippisowskiej, że przywołam w tym miejscu tylko pierwsze krążki Fleetwood Mac i Lynyrd Skynyrd." Pomarańcza kontynuuje też tradycję transgranicznych kapel na podróżniczym SLOT Feście - angielskie teksty śpiewa krakowski student rodem z Włoch, Michele Cuscito.
W ich kawałkach pobrzmiewa jednak również echo bluesowej melancholii znad Rawy, które umożliwi płynne przejście do koncertu L'Orange electrique. "Już sama nazwa zespołu sugeruje z jakiego typu estetyką muzyczną będziemy mieli do czynienia. - pisze na ich profilu myspace Zdzisław Czmer - Jak przystało na formację chcącą kultywować tradycję, brzmienie i forma (...) oparte są na najlepszych wzorcach epoki hippisowskiej, że przywołam w tym miejscu tylko pierwsze krążki Fleetwood Mac i Lynyrd Skynyrd." Pomarańcza kontynuuje też tradycję transgranicznych kapel na podróżniczym SLOT Feście - angielskie teksty śpiewa krakowski student rodem z Włoch, Michele Cuscito.
Specjalnie dla długowłosych fanów i fanek w kwiecistych sukniach, czekających na stopa, Michele poprowadzi warsztaty z gry na harmonijce ustnej.
Po raz pierwszy imprezować w Imbirze będziemy nie tylko na finał imprezy, ale też i w piątek! Od 21:00 kiwamy się w rytmach reggae podawanych przez Nibyland soundsystem. pod sklepiem imbirowej piwnicy na Tomasza 35.
"Pozytywny Power wprawiający neurony w drganie pulsującym rytmem i falą kolorowych akordów. Nibylandia (...) radykalnie prawdziwa w swoim stylu południowo-wschodnim, prezentuje ciepłe brzmienie i korzenne tematy nie bojąc się pytań i obrazów, które wywołuje w umysłach i sercach. (...) Bóg musi przy tym lekko tupać stopą."
"Pozytywny Power wprawiający neurony w drganie pulsującym rytmem i falą kolorowych akordów. Nibylandia (...) radykalnie prawdziwa w swoim stylu południowo-wschodnim, prezentuje ciepłe brzmienie i korzenne tematy nie bojąc się pytań i obrazów, które wywołuje w umysłach i sercach. (...) Bóg musi przy tym lekko tupać stopą."
A nim jeszcze na dobre skończą się atrakcje na Krowoderskiej 8 i fire show na Rynku rozpali publiczność, w Imbirze już rozpoczną granie Czerwie.
"Sztywne podziały na style w muzyce Czerwie obalają bezpardonowo. Dźwięki podawane są z bogatą domieszką brzmień akordeonu, gitary, mandoliny oraz instrumentów dętych. Całość jednoczy transowy rytm perkusji. Jest to eklektyzm mocnego punkowego uderzenia łagodnej latyno-amerykańskiej rytmiki, industrialnych brzmień, ludowych przygrywek i śpiewek." Gwiazdą wieczoru będzie wymarzony przez nas już od kilku edycji, grywający zarówno w Jarocinie, jak i w studiu Radiowej Trójki, kultowy i wciąż dynamiczny BUNKIER!
A po tych wszystkich emocjach relaks i odprężenie przyniesie nam set dj'a KidButton w klimatach jazz, funk, reggae, dub, disco, afro i latin.